Place:
W Brugii są dwa –nazwijmy je w ten sposób –rynki Markt i Burg. Na drugim z nich, tuż koło Bazyliki Świętej Krwi, stoi prawdziwe arcydzieło –ratusz z XIV w (Stadhuis).
Na pytanie, dlaczego jest to arcydzieło, odpowiedź nie jest prosta. Zacznijmy więc od tego, o czym już wcześniej napomknąłem ( dobre kilka razy) Brugia, podobnie jak niemal cała Flamandia, była bardzo bogata. I rajcy miejscy chcieli, żeby to było widać. Żeby w sposób oczywisty ten stan rzucał się w oczy każdego przybysza:
- Oto wchodzisz do miasta tak zamożnego, że stać go niemal na wszystko, włącznie z architektonicznymi fanaberiami.1 I właśnie tak narodził się gotyk brabancki.
W innych miejscach na świecie surowy i wyniosły tutaj rozkwitł w pełnym majestacie, owocując licznymi zdobieniami i wysmakowanymi detalami. Tani i dostępny kamień, popularna cegła oraz znakomici rzemieślnicy zostali zaprzęgnięci do tworzenia gmachu, który miał stać się symbolem miasta ( czy też raczej wypchanych mieszczańskich sakiewek). W tym celu zburzono miejską cytadelę i na odzyskanym terenie hrabia Flandrii wkopał kamień węgielny. Był rok 1376, a po 45 latach obiekt został oddany do użytku.
Cechą charakterystyczną gotyku brabanckiego są uskokowe zwieńczenia szczytów kamienic oraz wykorzystywanie witraży, a także sporej ilości pinakli.2
Wieżyczki często traktowane jako element ozdobny w ołtarzach skrzyniowych tu zostały „zaprzęgnięte” do roli symbolu, ponieważ podstawowym założeniem architektów ratusza było uczynienie go podobnym do relikwiarza czy ołtarza właśnie. Fasadę ratusza ozdabiają umieszczone w niszach posągi ( 49) przedstawiające postacie historyczne i biblijne,3 polichromie na nich tworzył podobno sam Jan van Eyck.
Kolumny podpierają niewielkie figury mieszczan „złapane” w trakcie zwykłych gestów. Bogactwo ornamentów, złoceń, kamiennych łuków i witraży może onieśmielać, jednak według mnie „bizantyjski” przepych został nieco okiełznany przez surowy gotyk, więc smukły budynek nie razi ostentacją.
Na pierwszym piętrze znajduje się klejnot ratusza– Sala Gotycka.
Zapierające dech drewniane sklepienia są oryginalnym elementem wyposażenia wnętrza z XIV w. natomiast znacznie młodsze są tkaniny pokrywające ściany. Przedstawiają one historię miasta, a w medalionach zamknięto sceny biblijne.
Uważam, że podczas wizyty w Brugii warto zobaczyć ten najstarszy niderlandzki ratusz, na który tak zapatrzyły się Gandawa i Bruksela, że aż postanowiły skopiować dzieło mistrzów z Brugii.
Obok budynku ratusza znajduje się kancelaria miejska, Oude Griffie, z renesansową fasadą. Zbudowana w wieku XVI była przez 300 lat siedzibą sądu – stąd majestatyczna figura bogini sprawiedliwości na szczycie budynku. Wewnątrz możemy podziwiać kominek gubernatora – imponujący obiekt wzniesiony na cześć zwycięstwa nad Francuzami.
Na dużym, prostokątnym rynku ( Markt) zobaczymy Provinciaal Hof – dawną siedzibę Rady Flandrii Zachodniej. Ten okazały budynek powstał na miejscu Waterhalle, głównej siedziby władz portu. Zbudowany w stylu neogotyckim wyraźnie nawiązuje stylistyką do ratusza, choć jest o kilka stuleci młodszy.
1.Podobno pierwszy projekt ratusza był niemożliwy do zrealizowania. Ilość ozdób i detali doprowadziła do tego, że rzemieślnikom nie udało się go urzeczywistnić, dopiero w wieku XIX wielkim remontem zakończyła się niemal 500 letnia budowa.
2.Pinakiel to smukła kamienna wieżyczka.
3.Każda z figur ma około 175 cm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz