-Powiedziałem mu, żeby poszedł poszukać jakiejś kręgielni
-A jakie mogą być w Brugii kręgielnie, średniowieczne?!mury, bramy, rynny, kapitele pysznią się wyszukanymi ozdobami. Takie detale świadczą o bogatej (sensu stricte) historii |
Brugia szybko stała się jednym z najważniejszych ośrodków Hanzy[1], tutejszy port wyrósł na znaczącego gracza w handlu między Europą Zachodnią a krajami basenu Morza Śródziemnego.
Kupcy ze wszystkich stron Europy przybywali do Brugii, by kupować towary prosto ze statków. Ogromne nabrzeże nie było w stanie pomieścić stojących na redzie dziesiątek kogg, nefów i hulków wypełnionych dobrami wszelakimi zwożonymi z Lewantu[2], Brytanii, Włoch, Skandynawii czy Portugalii.
Był rok 1309 - w nowo otwartym zajeździe Huister Beurze zaczęto sprzedawać ładunki na zasadach podobnych do licytacji, ten sposób sprzedaży - giełdę towarów -historycy uznali za przełomowy w dziejach ekonomii.
I tak oto Brugia wyrosła na kolebkę rynku kapitałowego.
W takiej i innych, podobnych skrzyniach trzymano podatek ściągany od kupców. Zamki zabezpieczające przed złodziejami imponują do dziś. |
Jak wiemy, pieniądz napędza gospodarkę, gospodarka generuje pieniądze. Po otwarciu giełdy natychmiast – jak grzyby po deszczu – wyrosły banki i filie wielkich finansowych instytucji m.in. z Włoch, doszły do tego towarzystwa ubezpieczeniowe i drobni lichwiarze. A miasto rozrastało się[3] i piękniało dzięki podatkom.
Czasem - tam, gdzie pojawia się bogactwo, pojawia się i chciwość - wybuchały wojny. Jak ta, w której mieszkańcy Brugii pod dowództwem Jana Breydela i Pietera de Coninica[4], poparli stronnictwo antyfrancuskie, ponieważ Flandria chciała pozostać niepodległa.
bohaterowie walki o wolność Flandrii
Od XV wieku wraz z pojawieniem się burgundzkiego dworu książęcego (Filip Dobry zbudował tu swój pałac) zaczął się kolejny etap rozwoju miasta. Bogactwo płynące szerokim strumieniem zaczęło stopniowo zasilać kiesy artystów i rzemieślników.
ołtarze, relikwiarze, obrazy - bogactwo musiało olśniewać na każdym kroku |
Wsparci hojnym mecenatem malarze tworzyli wspaniałe obrazy zaliczane dziś do tak zwanej szkoły flamandzkiej. Ich zasługą było rozpowszechnienie technik olejnych i wprowadzenie owego słynnego „małego” realizmu do salonów bogatego mieszczaństwa. Hans Memling, Jan van Eyck, Petrus Cristus, Hugo van der Goes, Rogier van der Weyden, Jacob van Oost, lub Gerard David – nazwiska twórców związanych z Brugią mówią same za siebie.
niebywałe jest to, jak niewiele się te dzieła zestarzały
Koronki zwane brabanckimi wytwarzane tu klasyczną metodą
klockową nosiły królowe Hiszpanii, władcy Włoch i polscy możnowładcy. Były
snobistyczną ozdobą podkreślającą status oraz zamożność posiadaczy. Warsztaty koronczarskie
pracowały niestrudzenie, aby zaspokoić potrzeby rynku. Wydawało się, że ta hossa
nigdy nie przeminie…
koronkowa mapa miasta |
Muł osiadający w kanale Zwin przyniósł miastu powolny upadek. Czujna konkurencja natychmiast przystąpiła do kontrataku i nagle na pierwszy plan wysunęła się Antwerpia, spychając Brugię na odległą pozycję. Maszyny przyniosły zagładę koronkom i na ponad 200 lat miasto osunęło się w dekadencję. Nazywano je Bruges la Morte – martwa Brugia, dopiero turystyka ożywiła zapomniane uliczki, rozpędziła przemysł, odnowiła zabytki. Wybrana Europejską Stolicą Kultury, z wpisaną na listę UNESCO starówką przeżywa drugą młodość.
Ciekawostki:
Perwsza angielska książka została wydrukowana właśnie w Brugii.
Na wygnaniu przebywali tu dwaj królowie angielscy: Edward IV i Ryszard III (bohater słynnego dramatu W. Szekspira).
Renesans przeżywa ponownie przemysł koronczarki. W Brugii wytwarzane są koronki zarówno za pomocą klasycznej metody klockowej jak i przy użyciu maszyn.
[1] Hanza to
związek handlowy miast, ale nie tylko portowych, bo na przykład także
połączonych kanałami czy rzekami z morzem należały do niej m.in.: Brema,
Hamburg, Szczecin, Kolonia. Miasta te dominowały nad innymi, ponieważ związek
preferował swoich, nie dając zarobić nikomu spoza Hanzy.
[2] Lewant
to ogólna nazwa Azji Mniejszej ( jej części od Morza Śródziemnego)
[3] Pod
koniec średniowiecza liczyło 40 000 mieszkańców (dla porównanie Kraków
miał 12 000 mieszkańców)
[4] Ich
pomnik znajduje się na rynku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz