Położona w głębokiej zatoce od początku pełniła tak ważną strategicznie rolę, że zakładano ją trzykrotnie. Pierwsi byli Iberowie, którzy zbudowali w tym miejscu port Mastia. Doceniając jej walory, wódz Kartagińczyków- Hazdrubal Starszy -zajął ten teren, który miał docelowo stać się przyczółkiem do podboju Półwyspu Iberyjskiego. Scypion Afrykański pokonał jednak Kartagińczyków i przemianował port na Carthago Nova.
Jak przystało na miejsce mające prawie 3000 lat Kartagena ma wiele do zaoferowania: jedne z najlepiej zachowanych w Hiszpanii ruin rzymskiego teatru z I wieku n.e,
Widok z Castillo de la Concepcion ( na szczyt zamku wjeżdża winda) na całe miasto,
muzeum archeologiczne w Casa de la Fortuna
pałac Calle Mayor
pomnik ofiar terroryzmu dłuta W. Ochoa -El zulo
elegancką esplanadę prowadzącą w stronę portu z widokiem na budynek Generalnego Kapitanatu
budynki zaprojektowane przez ucznia Gaudiego- Victora Beltri`ego: Casa Maestre, Casa Cervantes i hotel Zapata.
ruiny katedry koło rzymskiego teatru
kościół Santa Maria de Gracia
mury miejskie z czasów rzymsko/bizantyjskich oraz forum
I - ponieważ marynarka wojenna zajęła całe nabrzeże- najbliższa plaża na wybrzeżu Costa Calida znajduje się kawałek drogi od centrum miasta.
Nawet jedzenie okazało się tu zaskakująco smaczne. Osobiście polecam leżącą nieco na uboczu starówki restaurację La Buena Vida z fantastycznym menu i doskonałą kawą. (mocna i zasłużona 4)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz