A teraz z zupełnie innej beczki, zmieniając szerokość i długość geograficzną lądujemy ...
Andaluzja
Część I
Semana Santa
Wiele razy próbowałem swoich sił, podejmując różne
wyzwania na wyboistej drodze literatury, jednak napoważniejsze i najtrudniejsze
wyrosło przede mną w pewną sobotę - dniu przybycia do Malagi. Słowa są tak
niedoskonałym narzędziem, trudno za ich pomoca oddać smak, dźwięk, zapach
–niestety już – wspomnień. Dlatego z dużą dozą pokory spróbuję opisać unikalną atmosferę, niesamowite
wrażenia, wszystko to, czego doświadczyłem w Semana Santa, tygodniu tak
wyjątkowym, przesyconym mistyką i głęboką wiarą jak to możliwe tylko w
Andaluzji.
Przypadkiem – promocja cen biletów lotniczych
- trafiliśmy do Malagi właśnie wtedy, gdy miasto szykowało się do obchodów Wielkiego
Tygodnia. Pierwsze procesje ruszyły w niedzielę rano ...lecz żeby w ogóle
przedstawić, czym one są, powinienem najpierw pokusić się o drobne wprowadzenie
w postaci słowniczka podstawowych pojęć.
* Semana Santa czyli Wielki Tydzień zaczyna się od Niedzieli Palmowej
i trwa do Wielkiej Soboty. W jego trakcie obowiazuje częściowy post. Wierni
starają sie nie jeść mięsa, dlatego w wielu restauracjach na prowincji łatwiej
dostaniemy świeżą rybę niż na przykład stek. To także czas tygodniowych ferii
dla Andaluzyjczyków, więc odradzam załatwianie np.
spraw urzędowych. Większość instytucji działa tylko do sjesty, czyli godziny
14. Zdarza się nawet, że zostają wcześniej zamknięte muzea.
*Pasos ( ponoć tylko w Maladze zwane trono) to ważące od kilkuset kilogramów do kilku ton platformy
przedstawiające sceny z ukrzyżowania Jezusa lub posągi Marii. Niosący ją costaleros
ustawieni są
w odpowiednim szyku; im dłuższy staż w
bractwie, tym bardziej honorowa, bliższa figurom, pozycja. Same posągi są często bezcennymi dziełami sztuki, unikalne,
średniowieczne rzeźby przystrajają cenne, haftowane złotem lub srebrem szaty,
których zakupem zajmują się cofradías. Pasos
może nie opuścić kościoła, jeśli pada deszcz i wtedy turyści mogą je podziwiać
tylko wyeksponowane we wnętrzach.
* Costaleros – „tragarze”, mężczyźni przenoszący platformę. Często boso, z zasłoniętymi oczami, w maskach na twarzach. Prawdziwi bohaterowie Semana Santa.
*Nazarenos – nazarejczycy to idący obok platform zakapturzeni mężczyźni. Ich stroje wszystkim kojarzą się z niechlubnym Ku-Klux-Klanem, jednak naprawdę nie mają nic wspólnego z tą rasistowską organizacją. Wysokie, spiczaste kaptury z wyciętymi otworami na oczy - w świetle jednej z wielu interpretacji -symbolizują drogę do nieba. Inne wyjaśnienie głosi, że jest to strój pokutny narzucony grzesznikom przez kolejną niechlubną instytucję – Świętą Inkwizycję. Niemniej jednak, nazarejczycy zdejmują swoje kaptury w Wielką Niedzielę, co stanowi dopełnienie obchodów Semana Santa. Najsłynniejszy mieszkaniec Malagi Antonio Banderas, aktywny członek hermandade powiedział w jednym z wywiadów, że noszenie kaptura zapewnia mu tak rzadką swobodę stania się kompletnie anonimowym, choć równocześnie daje przywilej bycia częścią pewnej zbiorowości. A sama Wielkanoc, wielki rytuał obchodzony już od pięciu wieków, jest nie tylko pustą tradycją, lecz prawdziwym, przekazywanym z pokolenia na pokolenie dziedzictwem duchowym i kulturowym. I w tej kwestii muszę się z nim całkowicie zgodzić.
Rok
w rok każda wieś czy miasto na swój sposób czci Wielkanoc, choć obchody często
się od siebie różnią, najważniejsze w nich było i jest to nieuchwytne” coś”, co
sprawia, że tysiące ludzi ze wszystkich stron świata przybywają, by wziąć
udział w tym niezwykłym wydarzeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz