Hiszpania nieoczywista- symbol wojny i miłosierdzia na jednym murze - i się nie gryzie |
Inni mówią, że smoki w sposób naturalny zaginają czas i stąd to, co dla człowieka trwa ułamek ułamka sekundy dla drakonida stanowi na tyle długi moment, że zdąży nie tylko przyjrzeć się wybranemu obiektowi, ale wręcz zajrzeć mu w duszę. Przewiercić człowieka spojrzeniem smoczych oczu na wylot.
Hiszpania nieoczywista- co skrywają okna dwa? |
Czerwień Ognia i granat Wody, rdzawy brąz Ziemi i błękit Nieba, biel Wiatru i srebro Żelaza oraz szmaragd najbardziej niezależnego z nich - władcy Życia - takie są kolory panów przestworzy, którzy na swoich ogromnych skrzydłach przemierzają kosmos. Znają sekrety niedostępne dla bogów, kroczą ścieżkami zamkniętymi przed ludzką wiedzą i wzrokiem. Wieczne istoty stworzone na początku czasu, których koniec stanie się też końcem znanego nam świata. Nieuchwytne, tajemnicze i majestatyczne- nic więc dziwnego, że stały się legendą.
Hiszpania nieoczywista- i co się gapisz? |
Miałem chyba z dziesięć lat, gdy go spotkałem. Pamiętam wszystko tak dokładnie, jakby się to zdarzyło wczoraj.
Rozmawiałem z kimś, stojąc w pokoju, tyłem do ogromnego okna, które wychodziło - i nadal to robi- na południe. Po prawej ręce miałem dużą witrynę z książkami, jej jedno skrzydło po "wypadku" z moim dziecinnym ciągnikiem ojciec zastąpił taflą hartowanego lustra.
Nie pamiętam, czego dotyczyła rozmowa, wiem, że mówiłem lekko podniesionym tonem. Być może nawet gestykulowałem. I nagle się odwróciłem. Nie w stronę okna - wtedy nie zdążyłbym go zauważyć - spojrzałem w lustro i zamilkłem, bo zobaczyłem potężny pysk, kły oraz oczy. Ich kolor przypominał przepływające w naczyniu płynne złoto, był niczym migotliwy promień złapany w kalejdoskopie, gdzie wszystkie szkiełka miały tę samą barwę, lecz różne odcienie. Od słonecznej żółci z kroplą brązu aż do czystego błysku roztopionego metalu tęczówki mieniły się hipnotyzujaco, w przeciwieństwie do czarnych źrenic nieruchomo utkwionych w moim odbiciu.
Hiszpania nieoczywista- tort, przekładaniec |
Odfrunął zanim zdążyłem mu się dokładnie przyjrzeć. I od tej pory przemierzam świat, by spotkać go ponownie. Wiem, że był to biały smok Wiatru, ten, który czyni duszę niespokojną, a sny wypełnia obrazami odległych krain. Ci, którzy go spotkali, są niczym nomadzi wiecznie gnani przez swoją ciekawość i żądzę poznania. Podróż za mirażem jest ich jedynym sposobem na życie, nie umieją osiąść w domu z ogrodem, bo szept przygody burzy im krew. Ich miejscem jest szlak, powołaniem -droga, nie szukają celu - chyba, że jest nim ponowne spotkanie ze smokiem.
Podróżnicy, powsinogi, włóczykije, obieżyświaty -każdy z nich kiedyś (świadomie albo nie) wpadł w pułapkę spojrzenia w kolorze płynnego złota.
Hiszpania nieoczywista- w takim świetle nic nie jest oczywiste |