Miedzy Malagą a Murcją,
gdzieś dokładnie pośrodku, znajduje się spore miasto z własnym portem lotniczym
( chyba najładniejszym w Europie, bo drugie piętro to otwarty taras z widokiem
na pas startowy i morze). Jego nazwa pochodzi od słów – Al Mariyya- co oznacza
wieżę strażniczą lub obserwacyjną. I
takowa znajduje się na górującym nad miastem wzgórzu, w warowni Maurów,
wspaniałej Alkazabie. Za ceglanymi murami, wśród zielonych ogrodów, bujnych
roślin i szemrzących strumieni można znaleźć spokój, o który tak trudno w
gwarnym, pełnym turystów centrum.
Zbudowana
w X wieku przez Maurów Alkazaba jest jedną z największych twierdz w Andaluzji.
Po wielkim trzęsieniu ziemi i pożarze podniesiona z ruin przez Izabellę i
Ferdynanda aż do XX wieku służyła celom militarnym. W czasie wojny – dzięki licznym cysternom i
spichlerzom – mogła stać się schronieniem dla ponad 20 000 ludzi.
Na
terenie cytadeli do chwili obecnej trwają prace archeologiczne, które pozwalają
odsłonić kolejne, imponujące budowle. Potężny mur łączy dwa wysokie wzgórza, a
między nimi znajdują się… zagrody dla kóz i antylop oraz niewielkie ogródki z
winną latoroślą.
Stare miasto wspina się stromo na zbocza wzgórz, tworząc kolejne tarasy z domami, ukrytymi restauracjami i niewielkimi skwerami. Wąskimi ulicami schodzimy do centrum, gdzie czeka na nas wiele atrakcji oraz miłych i niemiłych niespodzianek.